parents leave the kids alone


Autor: links
23 maja 2004, 23:28

od przeszlo roku zbieram jednogroszowki. butelka po winie do ktorej byly wrzucane stoi na szafie, tak zeby mlodszy nie dosiegnal. przed chwila znalazlam w portfelu jednogroszowke. podchodze do butelki, wrzucam i slysze BRZDEK. patrze:butelka pusta.

dwa tygodnie temu dostalam zaproszenie na mile spedzenie wakacji. ok, luzik, bardzo chetnie, tylko kasy brak ale rodzice jakos wspomoga. o wakacjach wspomnialam mamie dwa tygodnie temu. dzis twierdzi ze nic takeigo jej nie mowilam. w kwietniu obiecala mi odtwarzacz mp3 na urodziny. tydzien pozniej jadac na zakupy do mediamarkt powiedziala ze klamie, ze ona w cale mi nie obiecywala, ze nawet nie slyszala o czyms takim.

ojciec dzien przed moim wyjazdem powiedzial ze on nie pozwala zebym jechala, ze 'ten moj' ma po mnie przyjechac jak sie chce ze mna spotkac.
o moich urodzinach co rok zapomina. na szczescie pamieta ile na nas wydaje.

 

idem siem zalamac.

24 maja 2004
no nie, ze zycie potrafi byc nie_fair?
24 maja 2004
...wracaj szybko z tego załamania;)... nie z takich opresji już wychodziłaś, głowa do góry kochana:)...
ana
24 maja 2004
To mrokos[t]fory zajebały ci groszówki. Dać ci dyktafon?

Dodaj komentarz