?
30 sierpnia 2004, 23:16
dzis plakac sie chce ze szczescia. bo sie pomylilam, bo serce bilo nadal i mocniej, bo na szczescie sie zawiodlam, bo chce, bo nie moge, bo bede, bedziemy, a ja juz nie musze milczec.
a teraz o strachu... bardzo sie czegos boje. wlasciwie, jesli to prawda, to boje sie samej siebie. po ostatniej akcji duzo bardziej sie nad tym zastanawiam. bo to chyba nie moze byc prawda. a jesli jednak , to co robic? jak zyc z taka swiadomoscia? sama czasem nie mam sil, a co jesli te sily beda dzielone na dwoje? akceptacja albo odrzucenie. nie chce o tym myslec, ale samo sie przypomina.i to jest chyba najgorsze. bo to tez ja. wiec czemu nad tym nie panuje?
dzisiejsza noc jest upragniona. szkoda,ze spedzona samotnie..
Dodaj komentarz