takie pseudointelektualne mysli wygladaja wrecz poetycko, natomiast osoba je wyprowadzajaca moze zostac uznana przez wspolplemiencow za jednostke wybitna... hehe, no popatrz - zupelnie jak 2.500 lat temu :D
[od strony czysto merytorycznej (wybacz splycenie): w matematyce wlasnie z powodu roznych naprawde prostych sprzecznosci wprowadzono aksjomatyke; zeby nie mozliwe byly do pojawienia sie jakiekolwiek paradoksy logiczne; w filozofii starozytnej natomiast bardzo sie takimi dowodami - podwazajacymi ogolnie uznane prawdy - podniecano (taki Zenon z Elei na ten przyklad wysunal hipoteze, ze ruch nie istnieje {jak wielu jego kumpli zreszta} - nic innego, jak filozoficznie ujeta teoria kontinuum zbioru liczb zmiennoprzecinkowych... no, tyle ze bardziej rozumowo)]
Dodaj komentarz