i tak sil juz brak...


Autor: links
24 maja 2004, 21:53

w poniedzialek pisalismy kartkowke z matmy. w srode nauczycielka wypisala zagrozenia. nie bylam tego dnia w szkole wiec zadnej kartki nie dostalam. facetka wyslala ja do moich rodzicow. w czwartek, keidy juz w szkole bylam, rozdala kartki z przewidywana ocena koncoworoczna. dostalam 2. zapomnialam pokazac ja rodzicom. i to byl moj blad. dzis przyszlo pismo ze jestem zagrozona z matmy. i na chuja zdaja sie byc moje wytlumaczenia i kartka z dopem jak byk. lubie miec histerie. mama stwierdzila ze nie wie o co sie tak rzucam (chcialam jechac do p., ale tatus mi zabronil. bo mam sie uczyc). tatus rowniez powiadomil mnie ze odwolal moj oboz. i w ogole to moge sie wyprowadzic bo jego to chuj obchodzi.

[rzygnac bym sobie chciala....]

 

ps. przygarnie ktos kaktuska?

03 czerwca 2004
Ja moge :) tylko prosze sie zglosic :D ehh.. tak.. trzeba sobie wmawiac ze rodzice po prostu troszcza sie o nas... ale odwolanie obozu?! to lekka przesada :/ bedzie dobrze :)
an
31 maja 2004
że niby gdzie? do mojego domu?
28 maja 2004
mowilem, ze mam pod oknem troche miejsca...
25 maja 2004
:[
25 maja 2004
eeej nooo czy naprawde nie ma NIKOGO kto by mnie przygarnal?
24 maja 2004
no ja! i bede ci codziennie robic brzydkie rzeczy.
24 maja 2004
ktokolwiek?
24 maja 2004
oczywiscie meskalku!

Dodaj komentarz