Archiwum listopad 2007


pomozcie...
Autor: links
11 listopada 2007, 00:59
mam ogromny problem. kiedy tylko mam okazje sprawdzam telefon, komputer i kieszenie mojego chlopaka. robie to chociaz wiem ze jak tylko mnie zlapie to z nami koniec. jest to dla mnie czyms obrzydliwym i wiem, ze to chore ale nie moge sie powstrzymac. dawno temu bardzo mnie zawiodl a dowiedzialam sie o tym bo go sprawdzalam. i teraz boje sie, ze to sie powtorzy. wiem, ze mnie kocha ale on patrzy na nas inaczej niz ja. poza tym nasz 'poczatek' to wlasnie romans. i oboje wiemy jak sie zachowujemy kiedy zdradzamy. czuje sie paskudnie wiedzac ze on mi ufa a ja jemu nie.. kiedy wlaczam komputer albo biore jego telefon czuje cos w rodzaju adrenaliny pomieszanej z mdlosciami. once a cheater, always a cheater?

potrzebuje jakiejs racjonalnej porady od kogos kto wie o czym mowie...
m33 3ae
Autor: links
06 listopada 2007, 23:23
a kiedy przyjdzie takze po mnie zegarmistrz swiatla purpurowy... czy bede gotowa kiedy przyjdzie czas dorosnac? bla bla bla mam ogromny mentlik w glowie. nie wiem czy powinnam zrobic to co mowi rozum. wyglada to na powazna i dorosla decyzje, ale czy taka wlasnie musi byc? by mi zabeltac blekit w glowie... chyba najlepiej robic co popadnie byleby dbac o wlasna dupe.. nie moge dbac o nikogo innego, bo at the end of the day jestem tylko ja.nie pozwole ci sie bac.. chujnia z grzybnia moi drodzy. teraz spij.