29 lutego 2004, 21:53
jedne rzeczy trzeba wiedziec
inne czuc
mam wiedziec czy czuc ktore rzeczy jak sie poznaje?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
jedne rzeczy trzeba wiedziec
inne czuc
mam wiedziec czy czuc ktore rzeczy jak sie poznaje?
ubralam rozowe majtki. wpadlam na sciane. wypilam zjadlam obejrzalam. ktos mi grzebal w kosmetykach. w torbie mam dwie paczki haribo. no 1,5. mm burdel w pokoju... i niebieskie paznokcie. i pustke w glowie. a telefon sam mi mowi kiedy dzwoni.
trzeba by juz zmyc makijaz i isc lulu...
ps.hcialo mi sie cos czego podobno kupic sie nie da. jak pech to pech.
this is my december. this is my snow-covered heart. this is my december. this is my time of the year.
this is me alone.
dobrze mi....
wszystkiego naj mamo...
bol z powodu znikajacej jednostki. glos nie chce mowic, serce bic. i tylko lzy wiedza co robic. takie to glupie, niepotrzebne, beznadziejne. wystarczyla kolejna smierc zeby pamietac. przestroga. ktorestam przykazanie.
:(
przypomnij mi jak to jest kochac
niewyobrazalnie zmeczona. jak narazie jedna z drog okazuje sie byc dosc ciezka. kolejny egzamin z zycia tuz tuz. nawet nie wiem jak zdalam poprzedni.
ide spac. w najcieplejszym swetrze jaki mam. nie jest zielony.
a moze nie ma TAM dla mnie miejsca? a moze brakuje ci czasu zeby go poszukac...
dwie nowe drogi zycia. w ciagu najblizszych kilku miesiecy okaze sie czy to dobrze.
a moze nawet trzy... zdecydowanie trzy. zdecydowanie moze.
troche poszukalam, pochodzilam, pokupilam, znalazlam, odlozylam na miejsce, wrocilam, podeszlam do kasy i odeszlam. bez. lubie tak pisac. ze tylko ja wiem o co chodzi. zakupy. kilka jakis duzo. [wlasnie sklamalam w jakiejs rozmowie, ale co tam. niech bede taka jaka chcesz. rachunek przesle poczta]. za oknem dwudziestostopniowy mroz. trzymalam glowe wysoko - udalo sie. choc nie tego chcialam. ale pokaze pazurki. boje sie teraz chorowac. boje sie ze bede musiala. czekanie chyba nie jest dobre. moze byc coraz gorzej, a ja tego nie zauwaze. albo znowu bede czekac na lepsze. tym razem chyba poczekam na siebie
*chyba odpuszcze sobie jutrzejszy dzien. jedynie wizyta u dentysty, zakupy itp (i czemu tu nie moge napisac tego co chce? pozwolicie ze znaczaco wykropokuje: ........... . .. . .. )
*zemscilam sie - wcale nie pomoglo. wyrzuty sumienia.
*brzdek brzdek
witaminy, leki, szpital, zabieg, badania, przeswietlenia, skierowania, 'prosze, 'przepraszam', 'przykro mi'.
jestem wyczerpana. lzy same poplynely.