15 marca 2004, 20:53
popijam ochydna herbate i tak sobie mysle (ze w tym kraju szykuje sie rewolucja... ) ze milo byloby uslyszec teraz odglosy nadchodzacej burzy... takie GRZMOT GRZMOT grzmotu i kap kap deszczu... albo dzwonek telefonu, sms, cokolwiek... ale ale nie od kogokolwiek. no bo ja cem tak i trudno sie mowi.
poszlabym sobie na spacer... tak zeby wyjsc i wrocic wiedzac...