Najnowsze wpisy, strona 2


czy to mleko czy kakao, czy to zima czy to...
Autor: links
29 stycznia 2005, 17:52

414. ciemny mahon. miejmy nadzieje, ze wyjdzie. jak nie - zostane blondynka.

paznokcie mi sie lamia, krew leci z nosa, powieki zbyt czesto opadaja.. koniec z buntem, dzis wzielam pierwsza dawke. bralabym regularnie, gdyby moznaby po nich od razu jesc.. a tu psikus.. nie mam/mialam czasu powalczyc z choroba. trzeba jeszcze zrobic badania krwi :(

martyniu - nigdy nie zapomne pewnego zdania ktore mi kiedys przeslalas. pomaga mi teraz przetrwac sama siebie i swoje zachcianki. dziekuje ci bardzo za dobra rade. ja tez mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy...

chce ktos zdjecia pieknej mnie na studniowce?

a co jesli ona go kocha i chce cos zrobic? gooosssfrabaaaa....

lezalam zupelnie naga obok ciebie i zastanawialam sie czym sobie zasluzylam na takie szczescie

niech caly swiat mi cie zazdrosci
Autor: links
24 stycznia 2005, 19:52

zaczarowani

Bez tytułu
Autor: links
21 stycznia 2005, 23:07

czy nie lepiej jest mi samej?

przepelnienie
Autor: links
15 stycznia 2005, 16:59

wroce rano, nie czekaj z kolacja...

mam nadzieje,ze nie bedzie czego zalowac

t.
Autor: links
02 stycznia 2005, 21:38

(...) a jesli sie poklocimy? albo rozstaniemy? albo zobacze go z inna? albo ktos nas zobaczy? albo on dostanie sie tam gdzie chce? albo okaze sie klamca? albo wszyscy dowiedza sie jaki mam kolor majtek? 

a co jesli cos z tego wyjdzie? psikus!

nim w kolowrotku peknie nic
Autor: links
28 grudnia 2004, 23:15

do niedzieli bede sie uczyc i imprezowac na przemian.
moze cos z tego wyjdzie.male szanse, plytkie powody, warunki krotkotrwale... moze cos z tego wyjdzie.

a jesli to z litosci? - to chyba dobrze ze ma takie dobre serce...

Bez tytułu
Autor: links
12 grudnia 2004, 14:31

mowi ze jedzie do czeczenii. mam niecale 16 godzin, zero szans, jedno zycie i jego nr. z numeru juz skorzystalam. stety nie odpisal. kiedys mu podziekuje.

o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny......
Autor: links
06 grudnia 2004, 21:43

wrocilam z jej pogrzebu... ladne ukrainskie nazwisko - Fiodorow... 'nasza droga siostra pragnie podziekowac dzieciom i ich rodzinom za przybycie...'. podbiegl do jej trumny i pocalowal ostatni raz... jak on musi cierpiec.... magda caly czas plakala... 'chcialbym jeszcze raz zlozyc najszczersze wyrazy wspolczucia rodzinie zmarlej...'.

2 grudnia 2004 zmarla moja babcia - agnieszka.

present tense in the future
Autor: links
04 grudnia 2004, 20:00

wrocilam w poniedzialek z pogrzebu. zadzwonilam do jego mieszkania. robil mi herbate, odwrocony do mnie plecami. jak zawsze podeszlam i wtulilam sie w niego.zdziwil sie. poprosilam zeby sie nie obracal... zaplakalam nad rozlanym mlekiem... obrocil sie, przytulil, pocalowal. znowu.

jestem jak fragment Okazaki.... '(...) druga nic- zwana opozniona - powstaje we fragmentach. Scislej: polimeraza DNA kolejno syntetyzuje krotkie odcinki w kierunku 5`->3`. Odcinki te nazwano od nazwiska odkrywcy - fragmentami Okazaki. Fragmenty te laczone sa pozniej w jedna calosc przez enzym - ligaze.'

gdzie jestes moj enzymie...?

i will not fall
Autor: links
25 listopada 2004, 21:20

-zerwalam z p.

-m.powiedzial ze sie we mnie zakochal

-ide sama

-brak slow zeby wyrazic ludzkie cierpienie

Bez tytułu
Autor: links
30 października 2004, 22:13

minelo pol roku i nadal nie wiem. przedluzam zycie o kolejne dwa tygodnie, ale to i tak nic nie daje. bo jak pozniej rano wstac?

swiat stanal w miejscu
Autor: links
24 października 2004, 15:05

23 X 2004, godz.12.14 - pierwsza modlitwa nad testem ciazowym

131020041415
Autor: links
12 października 2004, 17:12

'a kiedy przyjdzie wlasnie po mnie...'

dni plyna naprzod a ja coraz bardziej zyje myslami wczorajszymi, tak jakby dzis nie bylo nic do przezycia. dzis schowam sie pod koc i nie wyjde do jutra. gdyz jutro bedzie dniem w ktorym pomysle o terazniejszosci. hm bardziej o przyszlosci. dlaczego najmniejsze znaczenie maja rzeczy najwazniejsze? a moze odwrotnie... albo w ogole pomieszalam...

'nie wiem gdzie, na zawsze...'

brum brummm
Autor: links
04 października 2004, 17:36

zdalam!!! :)

skok w chmury
Autor: links
03 października 2004, 19:49

"Gdy się miało szczęście, które się nie trafia. Czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia..
           To - to jest bardzo mało.. "

fotografie mam.. jego tez. nadal. po posiedzeniach na lawce 'tak-nie'.i mam wrazenie jakbym po kazdym 'nie..tak' zakochiwala sie znowu. jeszcze raz, mocniej, bardziej, teskniej, nie mniej lecz wiecej.. w kaktusku wyczerpuje sie energia, ale nie moze jej braknac przez nastepny tydzien. w sumie to do lipca nie moze. jeszcze tylu rzeczy nie wiem... przeraza mnie ogrom jutrzejszego dnia. i wtorkowego i czwartkowego. zielony to podobno kolor nadziei. modlmy sie aby takiz kolor paznokci u stop cos pomogl.zebym o godzinie 11 drzala ze szczescia. potrzebuje tego kroku naprzod zeby uwierzyc ze potrafie. juz teraz brakuje mi motywacji zeby brnac do przodu, a co dopiero za miesiac... staram sie wylac teraz caly swoj strach zeby przespac cala noc spokojnie. jak nigdy dotad przez ostatnie dwa miesiace.

popijam szosta dzis herbate. mysle o sobie. rzeczywiscie martyniu - nie z takich opresji juz wychodzilam. jutro tez mi sie uda. kameame!

'imie twoje wyryte na dloniach mam'
Autor: links
10 września 2004, 21:58

'nie mam nic.
tak po prostu,ulotnie, nie wstaje juz rankami.
nie zaslaniam okien na noc. bo i po co?

nie dalam nic.
czekam na wode i wiatr.i nic ich nie przynosi.
(...)mi brak.'

Bez tytułu
Autor: links
31 sierpnia 2004, 20:01

widzialam.

?
Autor: links
30 sierpnia 2004, 23:16

dzis plakac sie chce ze szczescia. bo sie pomylilam, bo serce bilo nadal i mocniej, bo na szczescie sie zawiodlam, bo chce, bo nie moge, bo bede, bedziemy, a ja juz nie musze milczec.

a teraz o strachu... bardzo sie czegos boje. wlasciwie, jesli to prawda, to boje sie samej siebie. po ostatniej akcji duzo bardziej sie nad tym zastanawiam. bo to chyba nie moze byc prawda. a jesli jednak , to co robic? jak zyc z taka swiadomoscia? sama czasem nie mam sil, a co jesli te sily beda dzielone na dwoje? akceptacja albo odrzucenie. nie chce o tym myslec, ale samo sie przypomina.i to jest chyba najgorsze. bo to tez ja. wiec czemu nad tym nie panuje?

dzisiejsza noc jest upragniona. szkoda,ze spedzona samotnie..

Bez tytułu
Autor: links
28 sierpnia 2004, 20:35

czy fakt,ze poprzednio tak sie nie balam cos znaczy? nie obraze sie jesli ma to oznaczac, ze nastepnego razu juz nie bedzie..

mdlo.

twinkle twinkle
Autor: links
08 sierpnia 2004, 22:35

musimy sie rozstac. powiedzialam.
dobranoc. powiedzial.

jakie to zalosne zaprzeczac soba samej sobie.